wtorek, 15 kwietnia 2014

Karmienie piersią - kogo słucham i komu wierzę

Karmię piersią już od 15 miesięcy. 

Karmię często, mimo niedawnego powrotu do pracy na pełen etat. Karmię z ogromną przyjemnością, mimo przebytych zastojów, trzykrotnego zapalenia piersi, wielokrotnych przygryzień młodymi zębolami i mimo niemożności zmiany pozycji kiedy mały zawisał namiętnie na piersi w nocy.

Zawsze chciałam karmić, ale miałam wiele obaw, że się nie uda. W ciąży nasłuchałam się bzdur o tym, jak to po 3 miesiącach brakuje pokarmu i trzeba podać butlę z mlekiem. O tym, że skoro moja mama karmiła krótko, to i u mnie tak będzie. O tym, że dzieci często ssać nie chcą z różnorakich powodów. O tym w końcu, że jak już, to karmić się powinno do 6 miesięcy, bo później to ani wartościowe, ani estetyczne i w rozwoju prawidłowej mowy szkodzi (logopedzi).

I co się okazało?

Że po trzech miesiącach pokarm wciąż był, a dziecko tylko trochę dłużej niż wcześniej potrzebowało powisieć na piersi.

Że karmienie piersią nie jest dziedziczne, a moja mama po prostu nie miała wsparcia i dlatego karmiła tylko 3 miesiące (słynny kryzys laktacyjny :/ )

Że moje dziecko chciało ssać zawsze i wszędzie :)

Że 6 miesiąc życia mojego dziecka za nic w świecie nie chciał nam się wpisać w kalendarz jako kończący kp.

A to wszystko dzięki CHĘCIOM i WIEDZY. 

Trafiłam na wspaniałą szkołę rodzenia, która poświęciła całe dwa spotkania na tylko i wyłącznie o kp (ależ mi się wtedy oczy otworzyły). Trafiłam na cudowny blog Agaty, o tu: http://www.hafija.pl/, na kilka innych dobrych źródeł internetowych, książek o macierzyństwie, ale przede wszystkim zaufałam INTUICJI.

To ona podpowiada mi, jak długo mam karmić (nie zamierzam jeszcze kończyć). To ona pozwala mi na swobodne karmienie w miejscach publicznych, na odpór dziwnych argumentów przeciwko kp ("rzuć to i napij się w końcu drinia"). Wiem, że chcę karmić dalej i dać dziecku to, co najlepsze. I oboje jesteśmy z tym szczęśliwi :)

2 komentarze:

  1. super napisane!
    też kiedyś o tym pisałam i twierdzę uparcie, że karmienie jest w głowie!
    Leona karmiłam 9 m-cy, skończyłam bo byłam już w ciaży z Zo i tak zdecydowała moja Gin - teraz podjęłabym inną decyzję. Kluseczkę karmię 3 tyg, jest cudnie, niech to trwa i trwa! Pozdrawiamy!

    OdpowiedzUsuń