czwartek, 5 czerwca 2014

Projekt żłobek, cz. 4 KARMIENIE PIERSIĄ

Dziecko karmione piersią ma w żłobku długą przerwę od cyca. Osiem godzin w pracy robi swoje, więc zaraz po odebraniu malucha dorywa się do cyca i nadrabia mleczne i emocjonalne zaległości. Do niedawna siadaliśmy sobie na ławeczce w małej szatni dla dzieci i po prostu robiliśmy swoje. Po inne dzieci przychodzili w tym czasie rodzice i czasem ukradkiem obserwowali nasze cycusianie. Chyba było nas więcej mam karmiących (osobiście widziałam w żłobku jedną), bo dyrekcja postanowiła zrobić coś takiego:


Tak, to "Kącik matki karmiącej". Parawan zrobiony z prostych i lekkich listewek i materiału na rolety, a za nim całkiem wygodny fotel z zieloną narzutą. Teraz jest zdecydowanie dyskretniej. Mimo, że na ogół nie mam większych problemów z publicznym karmieniem piersią, to przyznam, że czuję się w tym kąciku znacznie lepiej, zwłaszcza gdy ubiorę do pracy sukienkę, którą muszę zadzierać po pachy, żeby skutecznie dać dziecku cyca. Teraz już się nie przejmuję tym, co mam na siebie włożyć, żeby po południu nakarmić dziecko bez rozbierania się do rosołu.



Razem z kącikiem na drzwiach wejściowych pojawiła się ta oto naklejka. Podoba mi się :) Dobre wchodzi do żłobków, nawet tych publicznych :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz